Płaszcz Świętopełka

Niewątpliwie haft złoty był czynnikiem kulturotwórczym, bywały wieki, że był swoistym dziełem sztuki. Za pomocą igły i nitki malowano przecudnej urody obrazy, tym samym dościgając ówczesnych malarzy.
Haft ów przez wiele wieków był elitarny, stroje nim zdobione nosili królowie, książęta i władcy, bywało, że swoje cenne szaty składali w ofierze kościołowi. Mniszki klasztorne przerabiały je na szaty i wyposażenie kościelne. W ten sposób fundowano wiele ornatów i kap.
Istnieje przekaz mówiący o płaszczu Świętopełka, pochodzącym z czasów panowania książąt pomorskich, o którym w 1895 roku wspominał Anonim: „[...] płaszcz Świętopełka z grubej, czerwonej materyi, tkanej z kręconego jedwabiu i złotych nici, podobno z XIII w. pochodzący”. Płaszcz ów trafił do Żukowa* prawdopodobnie za sprawą siostry księcia Świętopełka - Witosławy, która była przeoryszą tamtejszego klasztoru. Mniszki żukowskie przerobiły go na ornaty, które do dziś są przechowywane w zbiorach gdańskiego muzeum.


 Płaszcz Świętopełka II, przerobiony na ornat średniowieczny w kościele poklasztornym w Żukowie, http://forum.dawnygdansk.pl/viewforum.php?f=23